Przejdź do głównej zawartości

Dziękuję za ❤

Siema!
Kochani! Za nami kolejne rozliczenie podatkowe, którego my teraz mogliśmy zobaczyć rezultaty....praktyką lat poprzednich mógłbym wypisać w tym miejscu miasta z których dotarły Wasze procenty jednak jest ich tak dużo, że zasnęlibyście tak mniej-więcej w połowie - dziękujemy ❤
Dziękujemy za przekazanie swojego 1% podatku na dalszą walkę z niepełnosprawnością Tyny - nawet nie wiecie jak ten 1% daje motywację do działania
Od początku miesiąca musimy jednak ograniczyć rehabilitację do niezbędnego minimum, a tego mimo wszystko w dalszym ciągu jest dużo. Rehabilitacja pochłania olbrzymie środki, a te niestety, powoli się kończą dlatego też jesteśmy jeszcze bardziej wdzięczni za przekazanie swojego bezcennego 1% podatku dochodowego ❤
Dzięki Waszemu sercu w dalszym ciągu możemy walczyć o najwyższe cele, a tym jest powrót do sprawności porażonej prawej części ciała✊
Dziękujemy za pomoc - dziękuję, że jesteście z nami 🙏



Jeśli poznałeś historię Tyny po rozliczeniu podatkowym to nic straconego - już za kilka tygodni znów będziemy prowadzić zeznania podatkowe prosząc Was o przekazanie swojego 1% podatku dochodowego.
Chcesz pomóc nie tylko swoim 1% pamiętaj też, że możesz przekazać środki na Fundację, która finansuje leki i rehabilitację Martyny - każda złotówka przekazana na podane poniżej konto trafia bezpośrednio do gabinetów rehabilitacji i apteki dzięki czemu Tyna może korzystać z leczenia i rehabilitacji 💰💰💰
Dane do przelewu :
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO”
Stawnica 33, 77-400 Złotów
89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
Tytuł wpłaty: Dla Martyny Dziadura 212/D

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cuda się zdarzają 👶 !!!

Siema! Święta, czas rodzinnych spotkań, życzeń i magicznej atmosfery w tym roku jest dla nas czasem jeszcze bardziej wyjątkowym... Od początku choroby lekarze mając do czynienia z młodą parą podkreślali na każdym możliwym momencie, że ciąża przy takim spustoszeniu organizmu i tak zaawansowanej chorobie jest rzeczą niemożliwą, że niestety, ale coś co jest największym marzeniem Tyny czyli rodzicielstwo się nie spełni, a daleko idące marzenia o dzieciach zostaną jedynie w sferze marzeń...badania prowadzone w kierunku tak tocznia jak i zespołu antyfosfolipidowego nie dawały też w sumie większych nadziei, a jednak...ten świąteczny, magiczny czas zaowocował i u nas - więc oficjalnie mogę powiedzieć - T Y N A  J E S T  W  C I Ą Ż Y !!! Po tych słowach cokolwiek bym napisał okaże się banałem, będzie zbędne, ale pamiętajcie - NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJCIE, nawet gdy droga do realizacji marzeń jest bardzo daleka i kręta to pamiętajcie, że co by się nie działo - nie poddawajcie się i bądźcie

Wesele, hej wesele!

Siema! Post powstaje zdecydowanie później niż zwykle ma to miejsce więc jak się domyślam czytacie to dopiero rano wkraczając w ten poniedziałek, ale uwierzcie - nie było kiedy wcześniej usiąść i napisać - dopiero teraz wróciliśmy do Krakowa po weselu, które odbyło się na weekendzie w Sieniawie - fantastyczne miejsce, nie spodziewaliśmy się, że tak wspaniały Pałac jest na wyciągnięcie ręki - no i przede wszystkim, Para Młoda - brat Tyny wraz ze swoją Wybranką życia - to się nie mogło nie udać, było świetnie! Udało się nawet potańczyć, a uwierzcie mi, że Tyna na parkiecie to rzadkość, ale dała rade! Byłem z niej MEGA duuuumny na tym weselu. Chciałem by Tyna czuła się tego dnia jak najlepiej umówiliśmy więc kosmetyczkę, fryzjera, wzięliśmy wszystkie możliwe sukienki z domu by mogła wybrać na miejscu gdy będzie coś nie tak i chyba się udało - rodzina była zachwycona wyglądem Tyny co mocno ją podbudowało  ツ Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy więc musieliśmy wrócić do K

Choroba a wygląd...

Siema! Ostatnio wrzuciłem na fanpage zdjęcie Martyny na którym widać było jak mocno przybrała na wadze przez sterydy w pierwszych miesiącach stosowania, w momentach gdy dawka na porządku dziennym wynosiła 80-100 mg (teraz ich dawka waha się w granicach 8-10 mg)... Zdjęcie z pewnością wielu z Was wprawiło w osłupienie i własnie dlatego chciałbym teraz w tym poście pochylić się nad tym aspektem. Cóż - toczeń sam w sobie z pewnością zmienia wygląd kobiety - zmiany skórne są na tyle wyraźne, że motyl motyla praktycznie zawsze pozna (charakterystyczny rumień na twarzy przypominający motyla). Jednak u Tyny zmiana w wyglądzie na początku nie była wywołana zmianami skórnymi, a konsekwencją przyjmowania olbrzymich dawek sterydów.  W ciągu zaledwie niespełna miesiąca przytyła ponad 15 kilogramów przez co nie czuła się najlepiej, nie tylko przez wygląd, ale i fizycznie gdy przyszło nosić o kilkanaście kilogramów więcej w momencie gdy organizm jest osłabiony... Poniżej prezentuje zdjęc