Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Ekstrakcja zęba za 3...2...1...

Siema! Udało się w końcu przedsięwziąć poważniejsze kroki w kierunku usunięcia zęba u Tyny, a tych było sporo. Mamy wszystkie potrzebne zaświadczenia, zdobyliśmy leki w które trzeba było się zaopatrzyć przed zabiegiem, wbić się w wolny termin anestezjologa i sztabu, który podejmie się tego złożonego przypadku. Od końca tego tygodnia przygotowujemy się z Martyną do zabiegu ekstrakcji zęba, który już we wtorek odbędzie się w asyście anestezjologa w krakowskiej klinice stomatologii. Przygotowując się do zabiegu musieliśmy "przejść" z wygodnych tabletek branych w południe na zastrzyki bite w brzuch co dwanaście godzin. Osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe z pewnością wiedzą skąd taka konieczność, pozostałym wytłumaczę tylko w ten sposób, że przyjmowania leków przeciwzakrzepowych przed zabiegiem może spowodować spore krwawienie około zabiegowe, a tego z pewnością nikt by nie chciał (stąd też asysta anestezjologa). Każdy nawet najmniejszy zabieg przy tak obciążonym chorobo

Sympatyczny geriatra nowym opiekunem Tyny i "Kocioł Czarownic".

Siema! Już na początku tygodnia wyruszyliśmy za poszukiwaniem lekarza rodzinnego, który będzie "pod ręką" w razie potrzeby - udaliśmy się do najbliższej placówki medycznej, która dysponowała takimi lekarzami, zapisaliśmy się do jednego pobierając jedynie jego imię, nazwisko - w oczekiwaniu na swoją kolej przestudiowałem wszelkie opinie i informację dot. ww. specjaliście - zimny pot oblał moje czoło po tym co się oczytałem o lekarzu - geriatra będący mocnym zwolennikiem eutanazji..."fajnie" pomyślałem... Na szczęście te opinie były bardzo mylne, jest to naprawdę sympatyczny i kompetentny lekarz, mało tego, zainteresował się przypadkiem Martyny mówiąc nawet, że mimo ponad 30 letniej praktyki lekarskiej w trakcie której poznał olbrzymią ilość przypadków takiego jeszcze nie widział by w tak krótkim czasie nałapać tyle chorób - wyjątkowa, wiedziałem ツ Po paśmie wizyt u lekarzy zrobiliśmy sobie małą pauzę od białych fartuchów szukając chwili relaksu i rozrywki w

Rezonans, neurolog, retinopatia - jesienne obniżenie odporności.

Siema! Otrzymaliśmy wyniki rezonansu - cieszymy się, że w pracowni RMI podeszli do Tyny bardzo indywidualnie i czas oczekiwania na wyniki z 2 tygodni skrócili do 4 dni i z tymi wynikami jak i płytą z rezonansu mogliśmy się udać do wcześniej już umówionej kontroli neurologicznej.  Na szczęście rezonans nie wykazał żadnych nowych szkód w mózgu - ten jest na stabilnym poziomie ツ Z przemiłą Panią neurolog, która bardzo fajnie podeszła do przypadku Martyny ustaliliśmy dalszy plan na leczenie. Nie szukamy już okulisty bo ten jedynie teraz mógłby jeszcze zaburzyć ustabilizowane leczenie, które przynosi pozytywne rezultaty - trzeba po prostu nauczyć się żyć z tą nową dla nas chorobą jaką jest retinopatia barwnikowa siatkówki - jest to choroba nieuleczalna i nieodwracalna, nadzieję na przywrócenie pola widzenia pokładamy jednak w rozwoju medycyny, a ta w dziedzinie okulistyki rozwija się bardzo dynamicznie, dziś nawet czytałem o soczewkach zwiększających pole widzenia z tym, że central