Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Nowa stara rzeczywistość...

Siema! Wiem, zdaje sobie z tego sprawę, że w ostatnim czasie niewiele tu pisze, ale UWAGA! tym razem mam usprawiedliwienie i to nie byle jakie ツ! W dniu wczorajszym minęło równe 3 tygodnie, czyli półmetek, od dnia gdy Tyna jest pozbawiona funkcji nie tylko jednej ręki, ale i drugiej mają do dyspozycji tylko dwie nie swoje ręce i to w określonych godzinach, czyli wtedy gdy ja jestem w domu ツ Wczoraj minęło 3 tygodnie od kiedy Tyna ma dotychczas zdrową rękę wyłączoną w związku ze złamaniem kości promieniowej - to nasz półmetek, dopiero za trzy kolejne tygodnie Tyna będzie mogła "luźno" puścić swoją lewą rękę.                              Oczywiście będzie to wymagało też mocnej rehabilitacji, ale już samo uwolnienie z uprzęży ortezy złamanej ręki będzie olbrzymią ulgą dla naszej Superbohaterki. Obecny stan rzeczy daje mi możliwość doskonałego przypomnienia sobie tego jak to było na początku historii Martyny czyli w momencie gdy nie była świadoma tego co się z nią

Historia jednego zdjęcia - czyli poparzenie, złamanie, gips i turystyka ツ

 Siema! Rozpoczynam wpis zdjęciem gdyż to wykonanie jego przysporzyło nam pełno stresów, pracy i zmartwień, a dlaczego? O tym dowiecie się z dalszej części wpisu...ツ Praca pracą, ale i odpocząć czasami trzeba, a że w związku z pracą lotnisko jest mi bliskie to na bieżąco śledzę ceny biletów wyłapując "perełki" czyli tanie podróżowanie za 100 zł  ツ Urlop wyszedł nagle, praktycznie na niespełna dwa tygodnie przed wyjazdem pojawiła się pula 8 tanich biletów, które w komplecie wykupiliśmy wraz ze znajomymi i tak oto paczką 8 osób wyruszyliśmy w podróż na wschodni brzeg Hiszpanii. Uwielbiamy ten kraj, ma w sobą tą moc, klimat, kuchnia, wszędobylska życzliwość ludzi i fantastyczne widoki, tak w kilku słowach można opisać ten kraj ツ Po przylocie okazało się, że całkowicie niepotrzebnie pakowaliśmy ze sobą spodnie czy też koszule - tu o tej porze roku temperatura nie schodzi w ciągu dnia poniżej +25 stopni C☀  Pierwsze dwa dni spędziliśmy na zwiedzaniu oraz plażowaniu -

Znajdź prace którą lubisz, a już nigdy nie będziesz musiał pracować ✌

Siema! Jak wiecie mniej więcej przed rokiem zwolniłem się z poprzedniej pracy by w przeciągu tygodnia wyprowadzić się z Lubaczowa do Krakowa i być z Tyną zaczynając karierę zawodową całkowicie od nowa. Była to ciężka decyzja, ale dłuższą chwilę do niej dojrzewałem, praca przestała w najmniejszy sposób cieszyć, a może i wręcz odwrotnie - drażnić. Nie, nie ze względu na zajmowane stanowisko bo to akurat miałem najprawdopodobniej najluźniejsze z oferowanych przez pracodawce, najmniej ode mnie wymagające przez co od dłuższej chwili czułem stagnacje, nudę i rutynę co sprawiło, że wstawanie do pracy było jedynie przykrym obowiązkiem... Pamiętam strach przed tym co to będzie jak się zwolnię i w Krakowie sobie nie poradzę tylko dlatego, że chciałbym w końcu zacząć robić coś co lubię...a co jak nie wyjdzie i będziemy musieli żyć jedynie za rentę Martyny, a ja znów zacznę robić coś co muszę, a nie lubię jak było dotychczas? Po co mi tego jak tu mam spokój i stabilność...? Nie spałem spoko