Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Piknik Charytatywny - MOK Radymno.

Siema! Piknik, piknik i po pikniku - co prawda to wszystko miało inaczej wyglądać, miała być impreza pod chmurką stąd też nazwa "Piknik" bo miało to być spotkanie w iście piknikowy klimacie gdzie każdy miał znaleźć coś dla siebie, jednak końcówka września, niepewne prognozy i kilka deszczowych dni wcześniej zmusiły nas do przeniesienia tego na deski MOKu - może to i dobrze, nie musieliśmy się oglądać na niebo. Piknik należy oczywiście zaliczyć do udanych :) ! Zebraliśmy ok 10k PLN co jest rewelacyjnym wynikiem - dziękujemy wszystkim Darczyńcom i sponsorom bez których ten piknik by się nie odbył. Dziękujemy znajomym ze studiów którzy to stanęli na wysokości zadania pojawiając się liczną grupą oferując masaż dla znudzonych ;) Tomek, Justyna, Klaudia, Agnieszka, Angelika, Karolina Karol, Michał, Dawid - dziękuję !! Na deskach MOKu można było podziwiać występy młodziezy ze świetlicy Wzrastanie, młodych wokalistów MOK, aktorów teatru "Trema", a także pokaz Z

Telegraficzny skrót walki o powrót do zdrowia!

Siema! Ostatnie przygotowania przed Piknikiem Charytatywnym dla Martyny pochłaniają wiele godzin pracy i tak to tym sposobem dopiero mam chwilke by usiąść i wrzucić coś na bloga - udostępniam filmik przygotowany na ww. impreze - jest to mały, telegraficzny skrót walki Martyny o powrót do zdrowia!!

Piknik Charytatywny dla Martyny - RADYMNO !!

Siema! Dzieje się, oj dzieje :) :) :) W dniu 27.09, czyli w następną niedziele w Radymnie będzie organizowany Piknik Charytatywny z którego dochód będzie przeznaczony w całości na leczenie i rehabilitacje Martyny :) Jest to dla nas świetna wiadomość ponieważ jeszcze mnóstwo pracy przed nami, a do tej niestety potrzebne są środki finansowe. Wiem jak dużo osób przegląda tego bloga więc tu kieruje się i do Was z prośbą - Kochani, jakbyście mieli jakieś pomysły na ulepszenie tego pikniku to piszcie - My, jako organizatorzy chcemy aby nie zabrakło atrakcji dla nikogo :) Na Facebooku powstało wydarzenie, zapraszam więc do dołączenia : PIKNIK CHARYTATYWNY DLA MARTYNY

Runda #20 - Kraków !

Siema! Udało się, wszystko już poszło zgodnie z planem "B" i jesteśmy już w Krakowie :) W piątek byłem na delegacji w Przemyślu skąd pojechałem do Lublina, a stamtąd już prosto na Kraków, tym sposobem w piątek zrobiłem 650 km aby w końcu dostać się do tego Krakowa ;) Weekend odpoczynek i jutro zaczynamy rundę #20 w walce o powrót do zdrowia. Oczekiwania? Sukces, nawet ten najmniejszy, wiemy, że jest to żmudny proces do którego przede wszystkim musimy dołożyć cierpliwości, a efekty zaczną przychodzić.. :)

Pokrzyżowane plany, czas na plan B !

Siema! Przyjmując Martynę w czwartek doktorka zapowiedziała, że wyjście Tyny ze szpitala będzie zależało od decyzji Pani Profesor która w poniedziałek sprawdzi wyniki po zmianie programu leczenia, ale jeśli będzie okej to w poniedziałek wyjdzie, bo dużo osób czeka na przyjęcie i wszyscy wiedzą jak zależy nam na czasie...  Przyszedł poniedziałek który to miał wyjaśnić co dalej i jak planować rehabilitacje w Krakowie między wizytami...lekarze zdecydowali, że przetrzymają Martynę jeszcze do wtorku na dodatkową obserwacje więc aby nie próżnować zadzwoniliśmy do Krakowa co by wpisali Tyne na rehabilitacje od środy, jednak dzisiaj po ponownym pochyleniu się nad stanem Martyny lekarze zadecydowali o hospitalizacji do...piątku! Ajjj no i znów plany wzięły w łeb.. No, ale to nic, w piątek już musi się udać- przyjeżdżam po Martynę i ciśniemy do Krakowa prosto z Lublina ;) Plan B już musi wypalić, bo na obecną chwile nie mam pomysłu na jakikolwiek plan "C" w związku z napiętym g

- Endoksan + Imuran || #19 !

Siema! Po powrocie z Krakowa Martyna spędziła pełne 3 dni w domu, komfort jakiego dawno nie zaznała i to wymiarze 72h!  Następnego dnia po powrocie z Krakowa udaliśmy się do naszego neurologa aby omówić sprawę epilepsji, gdyż w ostatnim miesiącu Martyna miała tyle napadów padaczkowych co wcześniej przez pół roku co na pewno jest niepokojącym objawem dlatego też pod nadzorem lekarza zostały zwiększone porcje leków przeciwpadaczkowych... W dniu dzisiejszym Tyna została przyjęta na umówiony wcześniej pobyt w lubelskiej klinice celem ustalenia dalszego leczenia, dalszego stosowania endoksanu i już wiemy...na obecną chwile przechodzimy na imuran! Tak, to te sympatyczne tabletki ze zdjęcia : Mimo, że jest to o ile dobrze liczę 25 tabletka łykana każdego dnia, to jest to dobra wiadomość - endoksan był mocno nietolerowany przez Tyne i każdy kolejny wlew przynosił olbrzymią porcje męczarni i niepotrzebnego stresu. Minusem tego pobytu jest to, że będzie on dłuższy aniżeli przy wlewach