Siema!
Przyjmując Martynę w czwartek doktorka zapowiedziała, że wyjście Tyny ze szpitala będzie zależało od decyzji Pani Profesor która w poniedziałek sprawdzi wyniki po zmianie programu leczenia, ale jeśli będzie okej to w poniedziałek wyjdzie, bo dużo osób czeka na przyjęcie i wszyscy wiedzą jak zależy nam na czasie...
Przyjmując Martynę w czwartek doktorka zapowiedziała, że wyjście Tyny ze szpitala będzie zależało od decyzji Pani Profesor która w poniedziałek sprawdzi wyniki po zmianie programu leczenia, ale jeśli będzie okej to w poniedziałek wyjdzie, bo dużo osób czeka na przyjęcie i wszyscy wiedzą jak zależy nam na czasie...
Przyszedł poniedziałek który to miał wyjaśnić co dalej i jak planować rehabilitacje w Krakowie między wizytami...lekarze zdecydowali, że przetrzymają Martynę jeszcze do wtorku na dodatkową obserwacje więc aby nie próżnować zadzwoniliśmy do Krakowa co by wpisali Tyne na rehabilitacje od środy, jednak dzisiaj po ponownym pochyleniu się nad stanem Martyny lekarze zadecydowali o hospitalizacji do...piątku! Ajjj no i znów plany wzięły w łeb..
No, ale to nic, w piątek już musi się udać- przyjeżdżam po Martynę i ciśniemy do Krakowa prosto z Lublina ;) Plan B już musi wypalić, bo na obecną chwile nie mam pomysłu na jakikolwiek plan "C" w związku z napiętym grafikiem pracy w miesiącu wrześniu...
Trzymajcie więc kciuki za to, żeby się udało!
Dziękujemy za wsparcie!
Komentarze
Prześlij komentarz