Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Stomatologia, rezonans - czas leci, ona młodnieje, a ja się już tylko starzeje...

Siema! Kolejny tydzień z medycyną za nami - w poniedziałek zgłosiliśmy się na umówioną wizytę do stomatologów na tutejszy oddział kliniczny szpitala uniwersyteckiego. Niestety zbyt wiele nie załatwiliśmy - zdjęcie RTG zęba, wyznaczenie kolejnego terminu i tu krótka awantura z osobą wyznaczającą terminy - ząb spuchnięty, obolały, a termin KONSULTACJI na za miesiąc...nie przez przypadek drukiem napisano konsultacji ponieważ nie był to termin na usunięcie zęba, a jedynie na konsultację w jaki sposób będzie wyrywany ząb i wyznaczenie terminu zabiegu, a ten jak zasłyszeliśmy od poprzednich pacjentów mieli wyznaczony na grudzień...masakra! Kobieta przed nami się popłakała... Wróciłem się do pokoju lekarzy prosząc o kontakt z lekarzem, który kierował Martynę na konsultację - w grzeczny oczywiście sposób udało się ustalić kolejny termin już za 3 dni ツ Wróciliśmy w czwartek na konsultację i tu już poszło sprawniej - mamy zorganizować zaświadczenie o braku przeciwwskazań od lekarza prow

Wesele, hej wesele!

Siema! Post powstaje zdecydowanie później niż zwykle ma to miejsce więc jak się domyślam czytacie to dopiero rano wkraczając w ten poniedziałek, ale uwierzcie - nie było kiedy wcześniej usiąść i napisać - dopiero teraz wróciliśmy do Krakowa po weselu, które odbyło się na weekendzie w Sieniawie - fantastyczne miejsce, nie spodziewaliśmy się, że tak wspaniały Pałac jest na wyciągnięcie ręki - no i przede wszystkim, Para Młoda - brat Tyny wraz ze swoją Wybranką życia - to się nie mogło nie udać, było świetnie! Udało się nawet potańczyć, a uwierzcie mi, że Tyna na parkiecie to rzadkość, ale dała rade! Byłem z niej MEGA duuuumny na tym weselu. Chciałem by Tyna czuła się tego dnia jak najlepiej umówiliśmy więc kosmetyczkę, fryzjera, wzięliśmy wszystkie możliwe sukienki z domu by mogła wybrać na miejscu gdy będzie coś nie tak i chyba się udało - rodzina była zachwycona wyglądem Tyny co mocno ją podbudowało  ツ Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy więc musieliśmy wrócić do K

Buongiorno Principessa!

Siema! Kto na bieżąco śledzi fanpage  TynaTRU - Nigdy się nie poddawaj mógł dostrzec zdjęcia z ostatniego weekendu, który spędzaliśmy w całości we Włoszech. W jednym z poprzednich postów wspominałem o tym, że chcemy jak najwięcej świata zobaczyć póki jeszcze zdrowie i oczy na to pozwalają - rzuciliśmy się w wir poszukiwań tanich możliwości podróżowania i co się okazało wyjazd do Włoch wcale nie musi być drogi ツ Kupiliśmy więc tanie bilety do Pescary (Abruzja) - szczerze wcześniej też nie wiedziałem gdzie to jest, ale skoro są tanie bilety to dlaczego by się tego nie dowiedzieć ツ? Nocleg znaleźliśmy na AirBNB gdzie pewna Włoska rodzina użyczyła swojego kąta na parterze domu jednorodzinnego w miejscowości w okolicy lotniska - tu miałem najwięcej obaw bo dla nas było to nie lada wyzwanie by tak w ciemno jechać do kogoś na obcej ziemi, nie znając języka kraju w którym się przebywa, ale co tam - takie wyzwanie to nie wyzwanie przy tym co już przeszliśmy...więc do przodu ツ! Wyjazd

Narzekanie jako sport narodowy 🏆

Siema! Narzekanie - gdyby była to dyscyplina olimpijska z pewnością bylibyśmy jako naród murowanym faworytem do zdobycia nie pierwszego miejsca, a całego podium dominując tą dyscyplinę na długie lata... Dlaczego tak pesymistycznie się o tym wyrażam? Otóż dlatego, że przewlekła choroba na jaką cierpi Tyna sprawiła, że jestem na to jeszcze bardziej wyczulony. Czy to jest tak, że my nigdy nie narzekamy? Oczywiście, że narzekamy, to jest chyba zapisane w każdym z naszych DNA jednak robimy to gdy wydaje mi się, że mamy do tego prawdziwe powody - niekompetencja lekarzy, choroba przewlekła NFZtu...wydaje mi sę, że robimy to dopiero po uczuciu jakim jest bezradność. Nie wiem czy to już nie zakrawa na jakąś obsesje, ale mam dreszcze jak słyszę gdy ktoś narzeka na błahe rzeczy...To źle, tamto źle... Choroba, nie tylko toczeń, także nowotwór czy też inne choroby powodują u chorych zmianę w hierarchii wartości - biorąc pod uwagę wyjątki od reguły, wydaje mi się, że 95% chorych dopiero p