Siema! Dawno tu nic nie pisałem, ale po powrocie z wyjazdu trzeba było na dobre wrócić do pracy i znów się wdrożyć, a także odwiedzić dodatkowo jeszcze lekarza, ale spokojnie - wszystko w jak najlepszym porządku ツ W dalszym ciągu walczymy o wagę prowadząc notatki z kalorii wciąganych dziennie, zmieniliśmy leki - zobaczymy co te wszystkie zmiany przyniosą, ale na to potrzeba czasu ツ To co najbardziej męczy w tym momencie to upały, Tyna nie czuje się najlepiej gdy temperatury sięgają ponad 30 stopni Celsjusza, do tego stopnia, że w tym tygodniu najprawdopodobniej odpuści sobie wyjazdy na rehabilitacje i pozostanie w domu gdzie oczywiście też będzie ćwiczyć...ツ Miesiąc sierpień to też czas urlopów przez co Tyna też przećwiczy mniej godzin w gabinetach ponieważ jej rehabilitanci wyjeżdżają na wakacje, może i my ten czas wykorzystamy na jakiś mały wyjazd? Macie jakieś pomysły na krótki wypad gdzie jeszcze nie byliśmy ツ? Nie samą rehabilitacją przecież człowiek żyje...ツ A tymczasem po...
...czyli historia Motyla, który uczy się latać z podciętymi skrzydłami...