Siema!
Dzisiaj zakończyliśmy drugi miesiąc rehabilitacji w Krakowie - nie trzeba chyba mówić, że jesteśmy zadowoleni z zajęć z profesjonalistami, jednak ostatnie dni pokazały, że zmęczenie bierze górę nad chęciami - w dwóch ostatnich dniach skróciliśmy terapie z 3 do 2h dziennie - bite dwa miesiące ćwiczeń z krótką przerwą na męczący Lublin, Martyna wymaga odpoczynku, taka porcja ćwiczeń potrafi nawet największego twardziela wykończyć, a w ostatnich 6 tygodniach tych godzin było ok 120 + aktywne popołudnia :)
Dzisiaj zakończyliśmy drugi miesiąc rehabilitacji w Krakowie - nie trzeba chyba mówić, że jesteśmy zadowoleni z zajęć z profesjonalistami, jednak ostatnie dni pokazały, że zmęczenie bierze górę nad chęciami - w dwóch ostatnich dniach skróciliśmy terapie z 3 do 2h dziennie - bite dwa miesiące ćwiczeń z krótką przerwą na męczący Lublin, Martyna wymaga odpoczynku, taka porcja ćwiczeń potrafi nawet największego twardziela wykończyć, a w ostatnich 6 tygodniach tych godzin było ok 120 + aktywne popołudnia :)
Osiągneliśmy zadowalające wyniki. choć oczywiście Martyna chciałaby więcej i więcej, jednak na to trzeba zaczekać...;)
Jutro zmieniamy mieszkanie bo chcemy tu wrócić na wrzesień, a popoludniu wybieramy się na Tauron Arene gdzie odbędzie się mecz #mistrzowiewkrakowie Vive Targi Kielce - PSG Handball
Emocje gwarantowane, tym bardziej, że na meczu zostanie pobity rekord frekwencji na trybunach, nigdy wcześniej spotkanie klubowe nie zebrało więcej ludzi na hali :)
Korzystając z ostatnich wakacyjnych dni spędzanych w Krakowie odhaczyliśmy kilka kolejnych punktów na naszej mapie turystycznej, m.in. Park Wodny, Muzeum Sztuki Współczesnej, oczywiście wizyty na plus :)

Park Wodny Kraków
MOCAK, Muzeum Sztuki Współczesnej
Komentarze
Prześlij komentarz