Siema!
Witamy z Krakowa! - Tak właśnie należałoby zacząć ten wpis - przyjechaliśmy wczoraj na noc do Krakowa, a dziś już mieliśmy rozpisane ćwiczenia...widać było chwilową przerwę w ćwiczeniach, ale już jest lepiej i będzie jeszcze lepiej bo:
Witamy z Krakowa! - Tak właśnie należałoby zacząć ten wpis - przyjechaliśmy wczoraj na noc do Krakowa, a dziś już mieliśmy rozpisane ćwiczenia...widać było chwilową przerwę w ćwiczeniach, ale już jest lepiej i będzie jeszcze lepiej bo:
1. Mamy 3 miesiące spokoju od Lublina;
2. Za niespełna miesiąc Tyna będzie mieć kolejną aplikacje botoksu w rękę;
3. Nie zostaliśmy sami z chorobą - mamy Was
4. Chcemy i mamy swoje cele :)
Dlaczego cele są takie ważne? To wie chyba każda osoba tocząca swoją walkę - krótkofalowo zależy nam na udowodnieniu sobie i innym, że da się pokonać swoje słabości i zdobywać szczyty niedługo po udarze mózgu, zaś długofalowo to oczywiście - powrót do sprawności umożliwiającej w pełni samodzielną egzystencje :)
Ostatnie dni i informacje płynące z Lubelskich laboratoriów dały nam zastrzyk pozytywnej energii, teraz musimy ją należycie spożytkować :)
Mamy nadzieje, że dzięki pozytywnej energii oraz podpunktom powyżej uda się z ćwiczeń wycisnąć 110% normy :)
Dziękujemy Wam wszystkim za wsparcie w codziennej walce jak również we wspieraniu akcji zbiórki 1% pt. "Pomóż postawić kolejny krok" !!!
Komentarze
Prześlij komentarz