Siema!
Moja Super-bohaterka dziś przyjęła kolejną porcje botoksu...
Moja Super-bohaterka dziś przyjęła kolejną porcje botoksu...
Dotychczas zapewne botoks kojarzył się Wam z zabiegami kosmetycznymi, zaś jeśli ktoś interesuje się w jakimś stopniu szerszym zastosowaniem botoksu to wie, że można go z powodzeniem wykorzystać w procesie usprawniania sparaliżowanej kończyny górnej czy też dolnej.
W ogóle dla mnie ten środek chemiczny i to w jaki sposób jest przemycany w różne gałęzie przemysłu to jest bardzo ciekawa sprawa - dla chemika jest to jad kiełbasiany, dla kosmetyczki botoks, zaś w nomenklaturze medycznej używamy sformułowania toksyny botulinowej - myślę, że odstraszającym i wpędzającym w zakłopotanie byłoby znalezienie w ofercie gabinetu estetyki oferty "Kurze łapki - ostrzyknięcie jadem kiełbasianym" ツ
Dziś od rana był dzień pełen emocji i niepewności - o 7 godzinie poszliśmy do Diagnostyki zrobić wymagane badania przed podaniem toksyny i z niecierpliwością oczekiwaliśmy na wynik - złe wyniki niestety opóźniały podanie środka, a jak wiecie dla nas czas jest bardzo ważny - chcemy na JUŻ, tym bardziej, że z końcem tego tygodnia Tyna wraca do domu na zasłużony odpoczynek - spędzi ok 2 tygodnie w domu, ale o tym w kolejnym wpisie.. ツ
Udało się, wyniki się zgadzały, można było podać botoks w rękę - po co się to robi i co to daje?
Już na początku należy powiedzieć sobie wprost - to nie jest lek! To jest jedynie wspomagacz do ćwiczeń - nie jest to coś, dzięki czemu bezpośrednio ręka wraca do formy odzyskując sprawność, a jedynie pośrednio poprzez to, że zatruwając nerwy w ręce jadem kiełbasianym ręka "wyluzowuje" dzięki czemu łatwiej jest ćwiczyć na takiej ręce.

Całe szczęście, że Martyna ze swoim porażeniem kwalifikuje się do programu realizowanego przez NFZ, ponieważ gdyby nam przyszło płacić za każdą iniekcje to już całkiem poszlibyśmy z torbami (1 ampułka = +/- 3 tysiące złotych, gdzie do jednego ostrzyknięcia Tyna korzysta z dwóch ampułek...program składa się z 6 darmowych ostrzyknięc i nie może trwać dłużej jak dwa lata - my swój program kończymy w styczniu, oby więcej iniekcji nie było koniecznych.. )
Toksyna zacznie działać za ok 2-3 tygodnie, przez ten czas Martyna zdąży odpocząć w domu, naładuje akumulatory i jak w kwietniu wrócimy do Krakowa to wrzucamy 7 bieg z ćwiczeniami, ponieważ pozostały nam już tylko 2 ostrzyknięcia do końca programu - trzeba ten czas przepracować na maksa!
12 kwietnia, na URODZINY Tyny ma kontrole czy wszystko z toksyną przebiega w porządku, oby nic złego się nie wydarzyło bo byłby to raczej kiepski prezent ツ
Po prawej stronie bloga wstawiłem formularz kontaktowy - możesz tam zapytać o wszystko nt. toksyny botulinowej w procesie usprawniania - nie czuje się może ekspertem, ale po 4 ostrzyknięciach "coś" już tam wiem ツ
Możesz również przesłać wiadomość z pozdrowieniami dla Tyny - dziękuję, że jesteście z nami !
#R A Z E M !!!
Komentarze
Prześlij komentarz