Siema!
Tydzień, a zleciał jak jeden dzień - szkoda, że wszystko co dobre tak szybko się kończy...ツ
Wczoraj zawiozłem Tyne do Krakowa i od jutra kolejny okres wzmożonych ćwiczeń.
Jak zleciał tydzień? Oczywiście aktywnie, gdyż to jest zdecydowanie najlepsza forma odpoczynku ツ
Dużo czasu spędziliśmy na spotkaniach ze znajomymi, rodziną, a w dni wolne od pracy podjechaliśmy pozwiedzać okoliczne atrakcje by na chwilkę odskoczyć od codzienności.
W pierwszy dzień wolny postanowiliśmy odwiedzić zamek w Łańcucie - Tyna nie była tam nigdy wcześniej, ja zaś ostatnio pewnie ponad 10 lat temu - ładnie, naprawdę ładnie - myślę, że kolejną wizytę złożymy tam ponownie zdecydowanie szybciej niż dekada ツ
Z Łańcuta już rzut beretem do naszych serdecznych znajomych z którymi spotkaliśmy się po wykonaniu spontanicznego telefonu ツ
Nie napisałem gdzie to dokładnie podjechaliśmy pozostawiając to jako zagadkę - czy zgadniecie w którym mieście na Podkarpaciu rynek zdobi pomnik krokodyla, a przez centrum przepływa rzeka Nil?
Próbowaliśmy się dowiedzieć od Pani sprzedającej lody o co chodzi z tym krokodylem - nie udało się jednak rozwiać zagadki.
Na noc wróciliśmy do Radymna odwiedzić rodziców, zaś następnego dnia kolejny przejazd po okolicznych atrakcjach, a tu nasze ulubione miejsce - przez cały rok, czy to wiosna, środek lata czy też jesień - zawsze tam jest ładnie - ogród botaniczny w Bolestraszycach ツ
No, a że godzina była jeszcze młoda, a do pobliskiego zamku w Krasiczynie dystans zaledwie 15-20 kilometrów to co...podjechaliśmy - ja po latach przerwy, Tyna po raz pierwszy.
Cóż, ciężko wybrać który zamek ładniejszy i nawet nie będę próbował podjąć się tego zadania ツ
Od jutra nowy tydzień, nowe wyzwania, te same cele.
Pozdrawiamy wieczorową porą !
Rozwiązaniem zagadki jest Kolbuszowa :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBrawoooooo! :)))))
Usuń