Siema!
Mimo chłodu za oknem gorący tydzień za nami jeśli chodzi o doniesienia medyczne - we wtorek odwiedziny w Krakowskim szpitlau gdzie sprawdzano stan ręki po ostatnim ostrzyknięciu botoksem - okazuje się, że ręka póki co nie kwalifikuje się do kolejnego podania toksyny (mimo wszystko to jest dobra wiadomość ツ ) czyli trzeba będzie zrobić kolejne podejście w grudniu, a jak wtedy ręka zakwalifikuje się na podanie toksyny botulinowej to w styczniu Tyna dostanie ostatni "strzał" w rękę ツ
Kolejną wizytą były odwiedziny w Rzeszowskim Centrum Chirurgii Naczyniowej gdzie sprawdzali co tam w zmienionych chorobowo tętnicach słychać...i tu nieziemsko miła niespodzianka - bardzo dobrze słychać dosłownie i przenośni ツ
Wyraźnie słychać przepływ krwi przez zmienioną tętnice, widać, że wstawione stenty spełniają swoją funkcję, dobrze rozwinja się krążenie oboczne, a jakby tego było mało wydaje się to być jeszcze lepszy przepływ niż podczas ostatniej wizyty ツ
Kolejna wizyta w lutym, mamy nadzieje, że też przyniesie dobre wiadomości ツ
Teraz po wizytach Martyna będzie mieć tydzień przerwy od rehabilitacji w domu - musi troszkę odpocząć, a w paździeniku...? Wskakujemy na nowe tory, ale o tym już wkrótce... ツ
Komentarze
Prześlij komentarz