Siema!
Brygada M&M's uprzejmie melduje się z kliniki w Lublinie - nie ma to jak dobrze zacząć tydzień od wizyty w szpitalu ツ
Zdjęcie z małymi oczkami bo wyjazd do kliniki był w godzinach mocno porannych...😢
Zdjęcie z małymi oczkami bo wyjazd do kliniki był w godzinach mocno porannych...😢
Od rana seria badań, kontrola wyników między wizytowych i czekanie na przydział sali i łóżka bo niestety, ale nie będzie to wizyta jednodniowa - wszystko zależy od wyników jakie pokażą poranne badania...
Jest to już 27 wizyta w szpitalu w przeciągu dwóch lat jak Martyna choruje - oby była krótka bo miliony spraw w Krakowie do załatwienia (o czym wkrótce, nie chce póki co nic zapeszać) ツ
Zawsze przed taką grubszą wizytą się stresujemy - niestety, jest to taka choroba, która się czai i czai, nie wiadomo tylko gdzie, ale jak już gdzieś da znać o sobie to pokażemy wilkowi gdzie jego miejsce ツ
Wy też pomóżcie trzymając kciuki - z Wami na pewno będzie dobrze ツ
Miłą niespodzianką pierwszego dnia wizyty z pewnością jest to, że jak się okazuje coraz więcej osób tu pracujących czyta tego bloga więc z tego miejsca pozdrawiamy serdecznie caaaaały personel SPSK4 w Lublinie ツ !
No to nic...czekamy dalej i oczywiście resztę czytelników pozdrawiamyyyy ツ
Komentarze
Prześlij komentarz