Siema!
Zapewne uważnie czytający i znający historię Tyny wiedzą dlaczego najczęściej zaczynam posta tym oto zwrotem, wielu z Was również wie jakie problemy z ręką ma cały czas Martyna, nieliczni pewnie mieli okazję porozmawiać osobiście z Martyną po chorobie więc też nie do końca możecie zdawać sobie sprawę jakie problemy z mówieniem ma moja Super-Bohaterka, ale często w tym wszystkim zapominamy jak długą drogę (dosłownie i w przenośni) przeszła Martyna w walce o to by poruszać się o własnych siłach...niestety nie mam za dużo filmów z początków choroby, nie byłem chyba po prostu w stanie skupiać się na tym by nagrywać takie rzeczy, a wolałem skupić się na samej reedukacji chodu...
Pamiętam jak dziś gdy lekarz oznajmił mi, że Tyna prawdopodobnie nie będzie w stanie poruszać się o własnych siłach...zdaje się, że Tyna zawstydziła lekarzy... ツ
Jak było i jak jest? Zachęcam do pooglądania filmu, który w przynajmniej małym stopniu pokazuje jak długa to była droga dla Martyny ツ
Nigdy się nie poddawajcie !
Komentarze
Prześlij komentarz