Przejdź do głównej zawartości

Oko - zwierciadło duszy? Cóż...są złogi...😎

Siema!
Jak wiecie Martyna jest pod stałą opieką lekarzy z każdej gałęzi medycyny - w tym tygodniu przyszedł czas na kontrolę oczu, ponieważ leki przeciwmalaryczne, a także przewlekle stosowana sterydoterapia nie pozostają obojętne dla narządu wzroku...
Niestety, bardzo mocnym skutkiem ubocznym tych pierwszych jest znaczne pogorszenie się wzroku często też prowadzące do niedowidzenia, ale tak już jest z toczniem i godząc się na walkę z tym rywalem trzeba przyjąć jego zasady - ale oczywiście nie wszystkie ツ
Wracając do tematu - byliśmy na konsultacji okulistycznej w ośrodku, który polecę każdemu bez wyjątku - nie chciałbym ujawniać nazwy placówki by nie zostać posądzonym o reklamowanie ośrodka, jednak informację i namiary przekażę zainteresowanym po prywatnym kontakcie.
W życiu nie podejrzewałbym, że wizyta u okulisty może trwać ponad godzinę czasu i być tak szczegółowa.

Wyniki są dobre by nie powiedzieć, że nawet bardzo dobre jak na tą jednostkę chorobową - widać w dnie oka złogi polekowe, uszkodzenia w strukturach oka, jednak póki co nie rzutuje to na ostrość widzenia, a tego nie możemy uniknąć, tak już jest i nic tego nie zmieni. Są leki wywołujące mniej skutków ubocznych, jednak nie są dostępne w Polsce (NFZ ♥️) - zapewne sięgniemy po nie w momencie gdy obecne leki przestaną działać, ale póki co nie kombinujemy, trzymamy się tego co pewne i co skuteczne.
Mamy gorącą nadzieję, że kolejne wizyty będą równie optymistyczne ツ
Mój poprzedni wpis o zmianach bardzo przypadł Wam do gustu - cieszy mnie to niezmiernie, mam nadzieję, że niejednokrotnie wrócicie do tamtego wpisu ツ
Dużo siły Wam życzymy ツ !



Komentarze

  1. O jakich lekach piszesz? Mam na myśli te, które są skuteczniejsze i bezpieczniejsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej ;)
      Swego czasu sprowadzalismy z Francji Solupred zamiast Encortonu, jednak po decyzji lekarzy o przejściu na Metypred porzucilismy ten steryd, który każdemu stostujacemu prednizol ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Cuda się zdarzają 👶 !!!

Siema! Święta, czas rodzinnych spotkań, życzeń i magicznej atmosfery w tym roku jest dla nas czasem jeszcze bardziej wyjątkowym... Od początku choroby lekarze mając do czynienia z młodą parą podkreślali na każdym możliwym momencie, że ciąża przy takim spustoszeniu organizmu i tak zaawansowanej chorobie jest rzeczą niemożliwą, że niestety, ale coś co jest największym marzeniem Tyny czyli rodzicielstwo się nie spełni, a daleko idące marzenia o dzieciach zostaną jedynie w sferze marzeń...badania prowadzone w kierunku tak tocznia jak i zespołu antyfosfolipidowego nie dawały też w sumie większych nadziei, a jednak...ten świąteczny, magiczny czas zaowocował i u nas - więc oficjalnie mogę powiedzieć - T Y N A  J E S T  W  C I Ą Ż Y !!! Po tych słowach cokolwiek bym napisał okaże się banałem, będzie zbędne, ale pamiętajcie - NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJCIE, nawet gdy droga do realizacji marzeń jest bardzo daleka i kręta to pamiętajcie, że co by się nie działo - nie poddawajcie się i bądźcie

Wesele, hej wesele!

Siema! Post powstaje zdecydowanie później niż zwykle ma to miejsce więc jak się domyślam czytacie to dopiero rano wkraczając w ten poniedziałek, ale uwierzcie - nie było kiedy wcześniej usiąść i napisać - dopiero teraz wróciliśmy do Krakowa po weselu, które odbyło się na weekendzie w Sieniawie - fantastyczne miejsce, nie spodziewaliśmy się, że tak wspaniały Pałac jest na wyciągnięcie ręki - no i przede wszystkim, Para Młoda - brat Tyny wraz ze swoją Wybranką życia - to się nie mogło nie udać, było świetnie! Udało się nawet potańczyć, a uwierzcie mi, że Tyna na parkiecie to rzadkość, ale dała rade! Byłem z niej MEGA duuuumny na tym weselu. Chciałem by Tyna czuła się tego dnia jak najlepiej umówiliśmy więc kosmetyczkę, fryzjera, wzięliśmy wszystkie możliwe sukienki z domu by mogła wybrać na miejscu gdy będzie coś nie tak i chyba się udało - rodzina była zachwycona wyglądem Tyny co mocno ją podbudowało  ツ Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy więc musieliśmy wrócić do K

Choroba a wygląd...

Siema! Ostatnio wrzuciłem na fanpage zdjęcie Martyny na którym widać było jak mocno przybrała na wadze przez sterydy w pierwszych miesiącach stosowania, w momentach gdy dawka na porządku dziennym wynosiła 80-100 mg (teraz ich dawka waha się w granicach 8-10 mg)... Zdjęcie z pewnością wielu z Was wprawiło w osłupienie i własnie dlatego chciałbym teraz w tym poście pochylić się nad tym aspektem. Cóż - toczeń sam w sobie z pewnością zmienia wygląd kobiety - zmiany skórne są na tyle wyraźne, że motyl motyla praktycznie zawsze pozna (charakterystyczny rumień na twarzy przypominający motyla). Jednak u Tyny zmiana w wyglądzie na początku nie była wywołana zmianami skórnymi, a konsekwencją przyjmowania olbrzymich dawek sterydów.  W ciągu zaledwie niespełna miesiąca przytyła ponad 15 kilogramów przez co nie czuła się najlepiej, nie tylko przez wygląd, ale i fizycznie gdy przyszło nosić o kilkanaście kilogramów więcej w momencie gdy organizm jest osłabiony... Poniżej prezentuje zdjęc