Przejdź do głównej zawartości

Neurologia - wyniki 🏥

Siema!
W tym tygodniu ponownie wróciliśmy do szpitala na oddział neurologiczny na konsultacje po wypisie oraz celem ustalenia dalszego leczenia - otrzymaliśmy obszerny wypis na 6 stron z którego...w dalszym ciągu nie wiemy nic konkretnego...

Wykryto znaczne ubytki w lewej półkuli mózgu, ale to najprawdopodobniej pozostałości po tym rozległym udarze mózgu, który przed blisko już czterema laty rozpoczął historie tego bloga...
Niepokojące są jednak miejsca w których widać świeższe "obszary krwawienia", ale te będą musiały być skontrolowane ponownie po półrocznej przerwie by nie obciążyć za bardzo organizmu tomografem czy też rezonansem.
Wyjaśniło się co nieco jeśli chodzi o wzrok - uszkodzona jest chorobowo zmieniona siatkówka - w tym tygodniu mamy zostać nakierowani na specjalistę z tej gałęzi medycyny gdyż nie jest to jakieś standardowe uszkodzenie wywołane przewlekłym stanem zapalnym siatkówki - dotychczasowe nasze wizyty u specjalistów nie przynosiły takich rewelacji więc teraz nie szukamy nikogo na własną rękę, a zdajemy się na neurologów by oni mogli gdzieś nas nakierować.
Jeśli jednak Wy macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie to dajcie znać!

Oprócz neurologii ten tydzień miał również przynieść wizytę na oddziale kardiologii jednak została ona przeniesiona na koniec miesiąca - może to i dobrze bo troszkę dużo jak na raz - po pauzie wrócimy silniejsi 💪
A tak swoją drogą, wkrótce 4 rocznica choroby, poprzednimi laty celebrowaliśmy ten dzień, w tym przyznajemy - pomysłu brak, macie może jakiś pomysł jak można "uczcić" ten dzień ツ?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cuda się zdarzają 👶 !!!

Siema! Święta, czas rodzinnych spotkań, życzeń i magicznej atmosfery w tym roku jest dla nas czasem jeszcze bardziej wyjątkowym... Od początku choroby lekarze mając do czynienia z młodą parą podkreślali na każdym możliwym momencie, że ciąża przy takim spustoszeniu organizmu i tak zaawansowanej chorobie jest rzeczą niemożliwą, że niestety, ale coś co jest największym marzeniem Tyny czyli rodzicielstwo się nie spełni, a daleko idące marzenia o dzieciach zostaną jedynie w sferze marzeń...badania prowadzone w kierunku tak tocznia jak i zespołu antyfosfolipidowego nie dawały też w sumie większych nadziei, a jednak...ten świąteczny, magiczny czas zaowocował i u nas - więc oficjalnie mogę powiedzieć - T Y N A  J E S T  W  C I Ą Ż Y !!! Po tych słowach cokolwiek bym napisał okaże się banałem, będzie zbędne, ale pamiętajcie - NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJCIE, nawet gdy droga do realizacji marzeń jest bardzo daleka i kręta to pamiętajcie, że co by się nie działo - nie poddawajcie się i bądźcie

Wesele, hej wesele!

Siema! Post powstaje zdecydowanie później niż zwykle ma to miejsce więc jak się domyślam czytacie to dopiero rano wkraczając w ten poniedziałek, ale uwierzcie - nie było kiedy wcześniej usiąść i napisać - dopiero teraz wróciliśmy do Krakowa po weselu, które odbyło się na weekendzie w Sieniawie - fantastyczne miejsce, nie spodziewaliśmy się, że tak wspaniały Pałac jest na wyciągnięcie ręki - no i przede wszystkim, Para Młoda - brat Tyny wraz ze swoją Wybranką życia - to się nie mogło nie udać, było świetnie! Udało się nawet potańczyć, a uwierzcie mi, że Tyna na parkiecie to rzadkość, ale dała rade! Byłem z niej MEGA duuuumny na tym weselu. Chciałem by Tyna czuła się tego dnia jak najlepiej umówiliśmy więc kosmetyczkę, fryzjera, wzięliśmy wszystkie możliwe sukienki z domu by mogła wybrać na miejscu gdy będzie coś nie tak i chyba się udało - rodzina była zachwycona wyglądem Tyny co mocno ją podbudowało  ツ Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy więc musieliśmy wrócić do K

Choroba a wygląd...

Siema! Ostatnio wrzuciłem na fanpage zdjęcie Martyny na którym widać było jak mocno przybrała na wadze przez sterydy w pierwszych miesiącach stosowania, w momentach gdy dawka na porządku dziennym wynosiła 80-100 mg (teraz ich dawka waha się w granicach 8-10 mg)... Zdjęcie z pewnością wielu z Was wprawiło w osłupienie i własnie dlatego chciałbym teraz w tym poście pochylić się nad tym aspektem. Cóż - toczeń sam w sobie z pewnością zmienia wygląd kobiety - zmiany skórne są na tyle wyraźne, że motyl motyla praktycznie zawsze pozna (charakterystyczny rumień na twarzy przypominający motyla). Jednak u Tyny zmiana w wyglądzie na początku nie była wywołana zmianami skórnymi, a konsekwencją przyjmowania olbrzymich dawek sterydów.  W ciągu zaledwie niespełna miesiąca przytyła ponad 15 kilogramów przez co nie czuła się najlepiej, nie tylko przez wygląd, ale i fizycznie gdy przyszło nosić o kilkanaście kilogramów więcej w momencie gdy organizm jest osłabiony... Poniżej prezentuje zdjęc