Siema!
Jak wiecie z poprzedniego wpisu w tym tygodniu Tyna miała chirurgiczne usuwanie zęba w Krakowskim szpitalu i jakby to powiedzieć - bolało...jak diabli!
Bolało do tego stopnia, że chyba po raz pierwszy jak widziałem Tyna się popłakała z bólu jak tylko zeszła z fotela.
Dzielnie się trzymała podczas zabiegu choć lekarz, który przeprowadzał zabieg był chyba największym, nie zawaham się użyć tego słowa GBUREM z jakim mieliśmy do czynienia w naszej szpitalnej karierze, a uwierzcie lekarzy poznaliśmy sporo. Niesamowite jak lekarz stomatolog może rzucać komendami jak do psa w kierunku pacjenta "leżeć", "otwórz gębę" i tym podobne. Tyna nie wytrzymała, czekała tylko na koniec zabiegu po czym jak wyszła (ja nie mogłem być przy zabiegu) przytuliła się i popłakała - kumulacja bólu, zmęczenia i emocji wzięły jednak górę. Gorzej, że ten sam "lekarz" będzie teraz w tym tygodniu usuwać szwy po szyciu - jak tylko uporamy się z tym zębem z pewnością zrobię coś o czym dotychczas nawet nie myślałem - złożę skargę na ww. pożal się Boże lekarza, bez przesady. Rozumiem, że może być wysokiej klasy specjalistą, ale to nie upoważnia go do rzucania ww. tekstami do pacjentów.
Po zabiegu Tyna stwierdziła, że już nigdy w życiu nie da sobie wyrwać "ósemki" - każdą kolejną będzie leczyć nawet jak nie będzie to mieć większego sensu - mimo, że wcześniej jakkolwiek to zabrzmi Tyna lubiła chodzić do dentystów tak teraz uraz pozostał na tyle duży, że każda kolejna wizyta wiązać się będzie olbrzymim stresem.
Na szczęście w całej tej smutnej historii jest też i pozytywny akcent - wokół całego zabiegu mieliśmy też swojego anioła stróża w postaci Ojca Leona, którego dotychczas mogliśmy widzieć na billboardach w Krakowie czy telewizji. Okazało się, że miał w tym samym czasie co Tyna konsultację i potowarzyszył nam tak przed zabiegiem jak i po nim przyszedł do nas zapytać jak się Tyna czuje i czy wszystko w porządku aż do samego wyjścia ze szpitala z którego wyszedł z Martyną kiedy ja poszedłem po auto. Taka opieka nagrodziła Tynie wszelkie cierpienia odbyte na fotelu.
No nic, pozostało już teraz tylko wybrać antybiotyk i zastrzyki do końca i w czwartek usunąć szwy, które mimo wszystko mamy nadzieję, że będą usunięte "po ludzku".
Komentarze
Prześlij komentarz