Siema!
Po długiej bo prawie półrocznej przerwie wróciliśmy z powrotem do kliniki chirurgii naczyniowej w Rzeszowie gdzie sprawdzono na nowo kondycję operowanej tętnicy oraz przy tej też okazji jakość naczyń zaopatrujących mózg w krew. Wyniki są zadowalające - stenty w tętnicy szyjnej gdzie są zamontowane spełniają w dalszym ciągu swoje funkcje skutecznie udrożniając naczynie pozwalając na przepływ krwi do mózgu. Gorzej ma się jednak sprawa już w samych naczyniach mieszczących się w strefach nieoperowalnych - tu w czaszce tętnice są dużo węższe po stronie zmienionej udarowo, ale dzięki krążeniu obocznemu mózg dostaje wystarczające ilości krwi ツ
Swoją drogą - nawet studiując kierunek medyczny nie spodziewałem się, że w przyszłości będę próbował z grubsza interpretować badania radiologiczne ツ
Na poniższym zdjęciu radiologicznym widać ubytek naczyń w lewej półkuli mózgu.

Swoją drogą - nawet studiując kierunek medyczny nie spodziewałem się, że w przyszłości będę próbował z grubsza interpretować badania radiologiczne ツ
Na poniższym zdjęciu radiologicznym widać ubytek naczyń w lewej półkuli mózgu.

Wizytę w Rzeszowie połączyliśmy z odwiedzinami rodziny w Lubaczowie i Radymnie gdzie odbywała się rodzinna uroczystość 60 lecia ślubu moich dziadków - cóż, pozostaje jedynie życzyć sobie byśmy i my tyle lat spędzili wspólnie ツ
W dalszym ciągu wracamy i drążyć będziemy temat utraty wzroku przez Tynę - niestety w tym tygodniu znów kolejna diagnoza została podważona - to wcale nie musi być retinopatia barwnikowa siatkówki, która została wstępnie zdiagnozowana i wszystko na nią wskazywało.
Otrzymaliśmy wyniki konsultacji przypadku Tyny od genetyków z Poznania gdzie największy autorytet w tej dziedzinie uznał iż :
1) W chwili obecnej nie ma podstaw do postawienia rozpoznania zwyrodnienia barwnikowego siatkówki (...)
2) Zmiany zanikowe siatkówki w biegunie tylnym (zwł. OL) mają moim zdaniem najprawdopodobniej podłoże autoimmunologiczne i pozapalne. Być może nakładają się na to następstwa niedokrwienia w trakcie przebytego zapalenia naczyń siatkówki (po którym ślady są widoczne). Nie sądzę, aby leki przeciwmalaryczne w stosowanych dawkach miały istotne znaczenie.
3) Niestety w Polsce bardzo trudno jest wykonać badania na obecność przeciwciał przeciwko specyficznym antygenom siatkówkowym.
Wyniki w dalszym ciągu są analizowane, staramy się też dostać do innego ze specjalistów pracującego w Warszawie bo jeszcze tylko on pozostał z autorytetów w Polsce, później pozostaje już jak wskazuje powyżej Profesor szukanie ratunku poza granicami kraju.
Jeśli dobrze interpretuję to najprawdopodobniej toczeń zniszczył wzrok Martynie, a nie choroba zwyrodnieniowa jak to wcześniej miało zostać zdiagnozowane.
W tym przypadku jednak to czy jest to zmiana potoczniowa czy zwyrodnieniowa nie robi nam większej różnicy - tak jedna jak i druga jest nie do cofnięcia i nie podlega leczeniu bo takowego brak.
Na szczęście jednak specjaliści z Lublina podjęli teraz współpracę w Uniwersytetem na Florydzie gdzie specjalizują się w diagnostyce takich schorzeń - mamy nadzieję, że z tej kooperacji wyniknie coś dobrego dla nas ツ
Czas iść spać bo późna godzina, a Tobie czytającemu rano ten post życzę dobrego dnia !
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńGdy u mojego syna lekarz stwierdził konieczność operacji, to długo szukałam kliniki, gdzie będzie można przeprowadzić operację. Znalazłam świetną klinikę http://medicus.com.pl/ we Wrocławiu zajmująca się między innymi chirurgią naczyniową. Bardzo się cieszę, że tam trafiliśmy z synem, bo panuje tam bardzo miła atmosfera, a ichniejsi lekarze to świetni specjaliści
OdpowiedzUsuń