Siema!
Jak mogliście ostatnio zauważyć strona TynaTRU.blogspot.com przeszła olbrzymią modernizację - dodano wyszukiwarkę by osoby, które znalazły tu wcześniej ważną dla siebie informację czy też gdyby ktoś chciał wrócić do posta z przeszłości mógły go łatwiej znaleźć ツ
Mam cichą nadzieję, że dzięki tej zmianie blog nie będzie dla Was tylko miejscem gdzie możecie przeczytać najczęściej jeden post w tygodniu, a miejsce gdzie będziecie wracać za informacjami gdyż ta strona powstała właśnie nie tylko dla uwiecznienia walki Superbohaterki jaką jest Tyna, ale też po to by osoby szukające pomocy mogły ją znaleźć. Oczywiście jeśli jest jakaś akcja społeczna czy też temat, który chcielibyście by został poruszony to piszcie - chętnie posłuchamy i jak tylko będzie mogli - POMOŻEMY ツ
Początek roku przebiega spokojnie stąd też był czas na takie zmiany - to w lutym troszkę będziemy podróżować - najpierw Zielona Góra gdzie spotkamy się z genetykami, później Lublin, a międzyczasie musimy odwiedzić ginekologa i tu po raz kolejny przewinie się pewnie temat ze stycznia ubiegłego roku...od poronienia szczerze unikamy lekarzy tej specjalizacji...trauma, ale kontrola jest jeszcze ważniejsza.
Z pozytywnych newsów to z pewnością to, że w piątek odebraliśmy wyniki z zakładu mikrobiologii molekularnej gdzie nie stwierdzono Zespołu Moschcowitza - na szczęście gdyż jeszcze tylko tego by Tynie brakowało, a z Jej szczęściem to właśnie Ona znalazłaby się w tym 1% osób chorujących na tą chorobę...ツ
Z pewnością te wyniki przydadzą się tak genetykowi jak i specjalistom z Lublina w dalszej kontroli tocznia z zespołem antyfosfolipidowym.
Od tego miesiąca też zwiększyliśmy intensywność rehabilitacji - w związku z ostatnim marazmem jeśli chodzi o postępy w rehabilitacji postanowiliśmy zintensyfikować liczbę godzin w gabinetach - wiąże się to ze zwiększeniem kosztów na rehabilitacje, ale trzeba znów zacząć się napędzać do działania...niestety brak rezultatów mimo intensywnej rehabilitacji nie motywuje, ale jak wiecie...Tyna nigdy się nie poddaje...ツ
Z pewnością te wyniki przydadzą się tak genetykowi jak i specjalistom z Lublina w dalszej kontroli tocznia z zespołem antyfosfolipidowym.
Od tego miesiąca też zwiększyliśmy intensywność rehabilitacji - w związku z ostatnim marazmem jeśli chodzi o postępy w rehabilitacji postanowiliśmy zintensyfikować liczbę godzin w gabinetach - wiąże się to ze zwiększeniem kosztów na rehabilitacje, ale trzeba znów zacząć się napędzać do działania...niestety brak rezultatów mimo intensywnej rehabilitacji nie motywuje, ale jak wiecie...Tyna nigdy się nie poddaje...ツ
Z upragnieniem wypatrujemy też ocieplenia, niestety zima nie jest ulubioną porą roku Martyny - problemy ze wzrokiem znacznie wpływają na jej koordynację ruchową, a co za tym idzie poruszanie się po śliskiej nawierzchni ogranicza się jedynie do tego by nie doszło do upadku bo tego konsekwencje już raz przerabialiśmy po wakacyjnym złamaniu ręki ツ
Posta opatrzę zdjęciem sprzed dwóch lat wykonanym o tej samej porze roku - fajnie byłoby jeszcze tam wrócić w zimie bo jakby nie było to Zakopane ma swój klimat ツ

Komentarze
Prześlij komentarz