Siema!
Ta ostatnia niedziela, wkrótce się...rozwiążeeeeemy 🎶🎵🎶🎵🎶
Tak radośnie i jednocześnie sentymentalnie możemy odśpiewać bo brzuszka, który już we wtorek zostanie poddany zabiegowi cesarskiego cięcia 😱
Jutro, tj. w poniedziałek 23.11 wiozę Tynę o 7 rano na izbę przyjęć planowanych i we wtorek ma dziać się cała magia czyli długo oczekiwane odbieranie porodu - kurcze, no to już, już, 39 tygodni ciąży jak z bicza strzelił!
Stresujemy się i już teraz wiemy, że ta noc będzie ciężka, a mi dodatkowo tak szkoda, że Tyna zrzuci już...ten jakże słodziutki brzuszek ( ´•︵•` ) - tak fajnie można się do niego przytulić czy głaskać - plusik jego straty jest taki, że odpadnie obowiązek wbijania 2x dziennie zastrzyków przeciwzakrzepowych, ale czym był ten obowiązek przed tym co nas czeka 😱
Stresujemy się i to nie ma co kryć - to pierwsze dziecko, wcześniej też niespecjalnie z takimi maleństwami mieliśmy do czynienia, ale chcemy zostać z nim w Krakowie by wrzuconym na głęboką wodę nauczyć się szybko pływać bo jak to mówią - małe dziecko, mały problem więc musimy się szybko zahartować...ツ
Jeśli macie jakieś lifehacki dla świeżo upieczonych rodziców będziemy wdzięczni za wszelkie podpowiedzi, już po poprzednich postach nakierowaliście nas na kilka fajnych gadżetów o których istnieniu nigdy wcześniej nie słyszeliśmy za co najmocniej dziękujemy!
No cóż - kolejny wpis powstanie już na pewno z Kubusiem u boku, a już na dniach pochwalę się owockiem naszej miłości 😍
Trzymajcie kciuki, Jakub nadchodzi!
Komentarze
Prześlij komentarz