Przejdź do głównej zawartości

A już wkrótce 3 lata...

Siemaaaa!
No to mamy początek lata na całego - jedni się cieszą, inni chcieliby się cieszyć, pozostali psioczą już na upały - do której grupy należy Tyna? Otóż do tej drugiej - chciałaby się cieszyć w pełni tym słoneczkiem jednak w związku z toczniem musi z dystansem podchodzić do tego słońca i każdy kontakt mocno filtrować okularami, kapeluszem i przede wszystkim kremami o wysokim filtrze przeciwsłonecznym...ale taki problem to nie problem ツ
Początek lata niesie za sobą też inne wspomnienia - wspomnienia lipca 2014 roku w którym zaczęła się cała historia Bohaterki tego bloga. Drugi dzień lipca już na zawsze zostanie dla nas dniem wyjątkowym - w pierwszą rocznicę spędzając godziny w szpitalu wypuściłem tego bloga na widok publiczny udostępniając pierwszy wpis, a w drugą rocznicę zaś zdobyliśmy górski szczyt w Jaworzynie Krynickiej by udowodnić tak sobie jak i innym, że MOŻNA zdobyć górski tysięcznik przed upływem dwóch lat od wyjścia ze śpiączki i totalnego paraliżu --> więcej o tamtej wyprawie przeczytasz klikając TUTAJ i TUTAJ.
Wielkimi krokami zbliża się do nas kolejna rocznica - póki co nie mamy planu by uczcić ten dzień, a czy może Wy macie jakiś pomysł na uczczenie tego dnia ツ?
Czekamy na Wasze pomysły - przesyłajcie je w komentarzach, w wiadomościach prywatnych, a zobaczymy czym tym razem Wy nas zaskoczycie 😄
Tak było rok temu...

A jak będzie w tym roku... ツ?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cuda się zdarzają 👶 !!!

Siema! Święta, czas rodzinnych spotkań, życzeń i magicznej atmosfery w tym roku jest dla nas czasem jeszcze bardziej wyjątkowym... Od początku choroby lekarze mając do czynienia z młodą parą podkreślali na każdym możliwym momencie, że ciąża przy takim spustoszeniu organizmu i tak zaawansowanej chorobie jest rzeczą niemożliwą, że niestety, ale coś co jest największym marzeniem Tyny czyli rodzicielstwo się nie spełni, a daleko idące marzenia o dzieciach zostaną jedynie w sferze marzeń...badania prowadzone w kierunku tak tocznia jak i zespołu antyfosfolipidowego nie dawały też w sumie większych nadziei, a jednak...ten świąteczny, magiczny czas zaowocował i u nas - więc oficjalnie mogę powiedzieć - T Y N A  J E S T  W  C I Ą Ż Y !!! Po tych słowach cokolwiek bym napisał okaże się banałem, będzie zbędne, ale pamiętajcie - NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJCIE, nawet gdy droga do realizacji marzeń jest bardzo daleka i kręta to pamiętajcie, że co by się nie działo - nie poddawajcie się i bądźcie

Wesele, hej wesele!

Siema! Post powstaje zdecydowanie później niż zwykle ma to miejsce więc jak się domyślam czytacie to dopiero rano wkraczając w ten poniedziałek, ale uwierzcie - nie było kiedy wcześniej usiąść i napisać - dopiero teraz wróciliśmy do Krakowa po weselu, które odbyło się na weekendzie w Sieniawie - fantastyczne miejsce, nie spodziewaliśmy się, że tak wspaniały Pałac jest na wyciągnięcie ręki - no i przede wszystkim, Para Młoda - brat Tyny wraz ze swoją Wybranką życia - to się nie mogło nie udać, było świetnie! Udało się nawet potańczyć, a uwierzcie mi, że Tyna na parkiecie to rzadkość, ale dała rade! Byłem z niej MEGA duuuumny na tym weselu. Chciałem by Tyna czuła się tego dnia jak najlepiej umówiliśmy więc kosmetyczkę, fryzjera, wzięliśmy wszystkie możliwe sukienki z domu by mogła wybrać na miejscu gdy będzie coś nie tak i chyba się udało - rodzina była zachwycona wyglądem Tyny co mocno ją podbudowało  ツ Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy więc musieliśmy wrócić do K

Choroba a wygląd...

Siema! Ostatnio wrzuciłem na fanpage zdjęcie Martyny na którym widać było jak mocno przybrała na wadze przez sterydy w pierwszych miesiącach stosowania, w momentach gdy dawka na porządku dziennym wynosiła 80-100 mg (teraz ich dawka waha się w granicach 8-10 mg)... Zdjęcie z pewnością wielu z Was wprawiło w osłupienie i własnie dlatego chciałbym teraz w tym poście pochylić się nad tym aspektem. Cóż - toczeń sam w sobie z pewnością zmienia wygląd kobiety - zmiany skórne są na tyle wyraźne, że motyl motyla praktycznie zawsze pozna (charakterystyczny rumień na twarzy przypominający motyla). Jednak u Tyny zmiana w wyglądzie na początku nie była wywołana zmianami skórnymi, a konsekwencją przyjmowania olbrzymich dawek sterydów.  W ciągu zaledwie niespełna miesiąca przytyła ponad 15 kilogramów przez co nie czuła się najlepiej, nie tylko przez wygląd, ale i fizycznie gdy przyszło nosić o kilkanaście kilogramów więcej w momencie gdy organizm jest osłabiony... Poniżej prezentuje zdjęc